Niedziela, 13 listopada 2011
Kategoria 20 km - 49 km
brrrr...
Pierwszy raz 'tej zimy' w minusową temperaturę :)
Zacznę od nowo odkrytego jeziorka :
Później Sebastian akrobata:
Zimno było , oj było aż gałązki pokryte mroźną kołderką :
I kilka ujęć Sebastiana:
A na koniec grzane piwooo :D Na rozgrzanie :)
Zacznę od nowo odkrytego jeziorka :
Później Sebastian akrobata:
Zimno było , oj było aż gałązki pokryte mroźną kołderką :
I kilka ujęć Sebastiana:
A na koniec grzane piwooo :D Na rozgrzanie :)
- DST 20.08km
- Teren 10.00km
- Czas 01:16
- VAVG 15.86km/h
- Sprzęt Kross level a2
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 listopada 2011
Kategoria Miasto
flak
Piękny słoneczny dzień zmotywował mnie do wyjścia na rower...
Demotywatorem stał się ten:
i
Później był spacer do domu i naprawa . Okaże się czy skuteczna ...
Demotywatorem stał się ten:
i
Później był spacer do domu i naprawa . Okaże się czy skuteczna ...
- DST 8.48km
- Teren 3.00km
- Czas 00:40
- VAVG 12.72km/h
- Sprzęt Kross level a2
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 8 listopada 2011
Kategoria Miasto
8-11-2011
Miało być krótko i ... tak byo :D
hah... ach ... pogoda ... cudna ... :D
Miasto a później próbowałem pojechać na odwrót niż kiedyś z Sebkiem :D
Dalej szło jechało się fantastycznie :D
i zabłądziłem...
znalazłem :D
Przez pola wracałem szukając drogi. Męczące :D
Mała sesja zdjęciowa :D
Na koniec...
Dziękuje Pani w czarnym seacie za wymuszenie pierwszeństwa ... Dzięki Tobie lalu tak wyglądam !
Miłej nauki znaków !
hah... ach ... pogoda ... cudna ... :D
Miasto a później próbowałem pojechać na odwrót niż kiedyś z Sebkiem :D
Dalej szło jechało się fantastycznie :D
i zabłądziłem...
znalazłem :D
Przez pola wracałem szukając drogi. Męczące :D
Mała sesja zdjęciowa :D
Na koniec...
Dziękuje Pani w czarnym seacie za wymuszenie pierwszeństwa ... Dzięki Tobie lalu tak wyglądam !
Miłej nauki znaków !
- DST 17.34km
- Teren 8.00km
- Czas 01:04
- VAVG 16.26km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 7 listopada 2011
Kategoria Miasto
city
Takiej akcji to dawno nie było :D
Na 10:31 umówiłem się z Sebastianem i zaspałem... Obudziłem się po 13 :( Taka piękna pogoda ... Dlatego nie lubię nocek w pracy , ponieważ później śpię jak niedzwiadek ...
Lecz nie ma tego złego co by nie wyszło na dobre :D
Chciałbym taką pogodę przez cały rok , nie za zimno nie za ciepło, idealnie :D
Nieźle wyrżnąłem ... Przepraszam ekologów :D
Lubię tak się poślimaczyć , zatrzymać się , patrzeć , częściej się zatrzymać , jeszcze więcej patrzeć , i zatrzymywać się , patrzeć, a bonus to zdjęcia.
O i przyszły , to testujemy jak sobie bedzie radził z nimi aparat , albo one z aparatem :D Podobno po 3 latach nie użytkowania zatrzymują 85 % naładowania :D
Ciekawe :D
...
Łyso mi trochę :(
Pozdrawiam !!!!!!!!!!!!!!!:)
Na 10:31 umówiłem się z Sebastianem i zaspałem... Obudziłem się po 13 :( Taka piękna pogoda ... Dlatego nie lubię nocek w pracy , ponieważ później śpię jak niedzwiadek ...
Lecz nie ma tego złego co by nie wyszło na dobre :D
Chciałbym taką pogodę przez cały rok , nie za zimno nie za ciepło, idealnie :D
Nieźle wyrżnąłem ... Przepraszam ekologów :D
Lubię tak się poślimaczyć , zatrzymać się , patrzeć , częściej się zatrzymać , jeszcze więcej patrzeć , i zatrzymywać się , patrzeć, a bonus to zdjęcia.
O i przyszły , to testujemy jak sobie bedzie radził z nimi aparat , albo one z aparatem :D Podobno po 3 latach nie użytkowania zatrzymują 85 % naładowania :D
Ciekawe :D
...
Łyso mi trochę :(
Pozdrawiam !!!!!!!!!!!!!!!:)
- DST 12.54km
- Teren 5.00km
- Czas 00:41
- VAVG 18.34km/h
- Sprzęt Kross level a2
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 listopada 2011
Na pra wa
Wczoraj wziąłem się za naprawę luzu w tylnej piaście... Z pomocą przywędrował Sebastian...
Jak się okazało ... Miałem odkręcony Bembenek ... Cud, że nic się nie zniszczyło podczas jazdy i również okazało się, że denerwujący a jeszcze bardziej irytujący hałas powstawał właśnie w tylnej piaście ... Co go powodowało ?
Luźna tuleja do której powinien być przymocowany bembenek . Historia z happy end'em :) Maszynka jeździ jak nówka funkiel :D
Pozdrawiam:)
Jak się okazało ... Miałem odkręcony Bembenek ... Cud, że nic się nie zniszczyło podczas jazdy i również okazało się, że denerwujący a jeszcze bardziej irytujący hałas powstawał właśnie w tylnej piaście ... Co go powodowało ?
Luźna tuleja do której powinien być przymocowany bembenek . Historia z happy end'em :) Maszynka jeździ jak nówka funkiel :D
Pozdrawiam:)
- DST 0.28km
- Czas 00:02
- VAVG 8.40km/h
- Sprzęt Kross level a2
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 listopada 2011
Kategoria 20 km - 49 km
3-11-2011
Czas na wpis z dzisiejszej wyprawy (oczywiście jem teraz orzeszki smażone i piję gorącą herbatę celebrując ten wpis ).
Razem z kompanem Sebastianem udaliśmy się w kierunku Rękawczyna... Pogoda cudowna prawdziwa Polska jesień ! I ten wiatr we włosach liście w zębach , cud świata ...:D
Dojechaliśmy dość energicznie i pewni siebie :D
Naród przemówił ...
Następnie pojechaliśmy poszukać ukrytego jeziora (podobno ktoś z premedytacją je ukrył ) , droga do niego niczym bieg katorżnika ( słyszał ktoś o tym biegu? Polecam), kłody , dziury, tylko kąpieli nie było... Błotnej...
Tak powstały te ujęcia :
Po kilku przeprawach przez jeziora liści kałuże gałęzi i masę niebezpiecznych pułapkowych korzeni, który każdy tylko czyhał na przerzutkę i hak , aby tylko zniszczyć rumaka, by poniósł klęskę , a nie zwycięstwo... Tym razem, jak i wielokrotnie było inaczej. Wygraliśmy! Znaleźliśmy skarb ... Ukryte przez potwora , poczwarę , monstrum, jezioro ... Ukryte jezioro , to nie byle jakie , takie tam zwykłe jezioro...
Dało to nam +20 do uznania i +5 do nieśmiertelności...
Sebek sprawdzający pomost na ukrytym jeziorze...
Nie wiem czy słyszeliście i czytaliście , ale sprawa nabrała takiego tempa i obrotu że nawet paparazzi nas nie opuszczali , nawet na moment :
Nawet robili zdjęcia z ukrycia ...
Czasami świadomie i bezczelnie :
Na końcu zostali zdemaskowani przez co przesyłam dla wszystkich pozdrowienia :
Na koniec miły akcent mój rumak w deszczu liści , czy też odchłani listnej :D
Razem z kompanem Sebastianem udaliśmy się w kierunku Rękawczyna... Pogoda cudowna prawdziwa Polska jesień ! I ten wiatr we włosach liście w zębach , cud świata ...:D
Dojechaliśmy dość energicznie i pewni siebie :D
Naród przemówił ...
Następnie pojechaliśmy poszukać ukrytego jeziora (podobno ktoś z premedytacją je ukrył ) , droga do niego niczym bieg katorżnika ( słyszał ktoś o tym biegu? Polecam), kłody , dziury, tylko kąpieli nie było... Błotnej...
Tak powstały te ujęcia :
Po kilku przeprawach przez jeziora liści kałuże gałęzi i masę niebezpiecznych pułapkowych korzeni, który każdy tylko czyhał na przerzutkę i hak , aby tylko zniszczyć rumaka, by poniósł klęskę , a nie zwycięstwo... Tym razem, jak i wielokrotnie było inaczej. Wygraliśmy! Znaleźliśmy skarb ... Ukryte przez potwora , poczwarę , monstrum, jezioro ... Ukryte jezioro , to nie byle jakie , takie tam zwykłe jezioro...
Dało to nam +20 do uznania i +5 do nieśmiertelności...
Sebek sprawdzający pomost na ukrytym jeziorze...
Nie wiem czy słyszeliście i czytaliście , ale sprawa nabrała takiego tempa i obrotu że nawet paparazzi nas nie opuszczali , nawet na moment :
Nawet robili zdjęcia z ukrycia ...
Czasami świadomie i bezczelnie :
Na końcu zostali zdemaskowani przez co przesyłam dla wszystkich pozdrowienia :
Na koniec miły akcent mój rumak w deszczu liści , czy też odchłani listnej :D
- DST 43.74km
- Teren 10.00km
- Czas 02:19
- VAVG 18.88km/h
- Sprzęt Kross level a2
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 listopada 2011
Kategoria 20 km - 49 km
2-11-2011
Bardzo ładny, ciepły Listopadowy ??Listopadowy??? TAK! Listopad wspaniały jak na tę porę roku :) Trzeba korzystać z tego dobrodziejstwa i jeździć ! Nieprawdaż ?
Wyruszyłem przez miasto, później koło cmentarza w kierunku Rudek czy też Rudki :)
Kozłowo Jastrzębowo Kruchowo Niewolno ... To tak po drodze , a po drodze ? Wspaniałe widoki opadającej mgły , jak żałuję, że akumulatory mi padły... Na szczęście (podobno porządne) są już zamówione :) Piękne połacie liści żółtych i z resztą w całej palecie barw jesieni :)
Tylko głupie samochody ! Nie wiem czy oni nie zauważają rowerzystów? Niektórzy jeżdżą jak cioty tymi stalowymi puszkami !
A o poranku mojego kross'ika dopadł ... Zobaczcie sami :)
(niżej )
Pozdrawiam
Wyruszyłem przez miasto, później koło cmentarza w kierunku Rudek czy też Rudki :)
Kozłowo Jastrzębowo Kruchowo Niewolno ... To tak po drodze , a po drodze ? Wspaniałe widoki opadającej mgły , jak żałuję, że akumulatory mi padły... Na szczęście (podobno porządne) są już zamówione :) Piękne połacie liści żółtych i z resztą w całej palecie barw jesieni :)
Tylko głupie samochody ! Nie wiem czy oni nie zauważają rowerzystów? Niektórzy jeżdżą jak cioty tymi stalowymi puszkami !
A o poranku mojego kross'ika dopadł ... Zobaczcie sami :)
(niżej )
Pozdrawiam
- DST 22.15km
- Teren 3.00km
- Czas 00:58
- VAVG 22.91km/h
- Sprzęt Kross level a2
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 30 października 2011
Kategoria Miasto
Niedzielnie
Miasto i okolice .
- DST 10.19km
- Teren 1.00km
- Czas 00:34
- VAVG 17.99km/h
- Sprzęt Kross level a2
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 października 2011
Kategoria 20 km - 49 km
Po lasach Miatowskich
Z kompanem Sebastianem jeździliśmy po lasach w poszukiwaniu zwłok świni :D
- DST 20.15km
- Teren 14.00km
- Czas 01:13
- VAVG 16.56km/h
- Sprzęt Kross level a2
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 28 października 2011
Kategoria 20 km - 49 km
Bukowy las.
Piękna pogoda za oknem więc z Sebastianem wybraliśmy się na małą wyprawę :)
Najpierw dojechaliśmy do Gołąbek :
(Wszystkie fotografie w dzisiejszym wpisie są autorstwa Sebastiana i są chronione prawami autorskimi , kopiowanie i publikowanie bez zgody autora surowo ZABRONIONE)
:)
Mała reklama ...
Dalej drogą w kierunku doliny rzeki gąsawki , ale zboczyliśmy z kursu na rzecz objechania jezior ... :D
I małe wygłupy na leśnej drodze :)
Takie klimaty zastaliśmy w lesie :
Słonko nieźle dzisiaj grzało , ale teraz widzę, że za oknem ponuro się zrobiło ...
Jest i nowe zdjęcie profilowe :D
I takie tam od tyłu...
Wstawił bym film , ale nie wstawię . Dziękuje za uwagę i pozdrawiam :)
Najpierw dojechaliśmy do Gołąbek :
(Wszystkie fotografie w dzisiejszym wpisie są autorstwa Sebastiana i są chronione prawami autorskimi , kopiowanie i publikowanie bez zgody autora surowo ZABRONIONE)
:)
Mała reklama ...
Dalej drogą w kierunku doliny rzeki gąsawki , ale zboczyliśmy z kursu na rzecz objechania jezior ... :D
I małe wygłupy na leśnej drodze :)
Takie klimaty zastaliśmy w lesie :
Słonko nieźle dzisiaj grzało , ale teraz widzę, że za oknem ponuro się zrobiło ...
Jest i nowe zdjęcie profilowe :D
I takie tam od tyłu...
Wstawił bym film , ale nie wstawię . Dziękuje za uwagę i pozdrawiam :)
- DST 35.40km
- Teren 15.00km
- Czas 02:15
- VAVG 15.73km/h
- Sprzęt Kross level a2
- Aktywność Jazda na rowerze