Dzisiaj telepatycznie umówiliśmy się z Sebastianem , że jedziemy do wsi Gołąbki poplażować ... Jako, że jak jedziemy to kilometry trzaskają jak gromy z jasnego nieba to też raz dwa i byliśmy na miejscu . W lasach warunki arktyczne ...

Zatrzymaliśmy się na plaży i zaczęło się rytualne focenie ...


Nasze rowery postanowiły odpocząć ...


Kiedy ja robiłem zdjęcia ,


Sebastian postanowił zrobić coś dla społeczności rowerowej i zaczął zjadać śnieg...


Niestety szlaki rowerowe w lesie nie nadają się do przetarcia ich rowerem :)



Powrót z wiatrem , pogoda w lesie idealna jak na tą "wiosnę" ...

Pozdrawiam .

Kolejny rowerowy dzień zaliczony .
Mimo iż po nocce spałem tylko 3 godziny, pełen energii wybrałem się na rowerową eskapadę z Marcinem i Sebastianem , do Marcinkowa na nieczynny most kolejowy.

Na rozstaju dróg zastanawiamy się czy damy radę przejechać przez błota i bagna...


Oto czego się obawialiśmy:


"[...]i zobaczyli las ... Krzyży " :D



Teraz już nikt z nas nie miał wątpliwości czy damy radę tam przejechać ;)



Jedziemy sobie wspaniałą drogą i naszym oczom ukazują się nie tylko krzyże ,
niezłe i ogromne ptaszyska , które noszą nazwę struś :




Mała sesja fotograficzno-ornitologiczna i ruszamy dalej :)
Muszę tylko dodać , że to nie pierwsze i nie ostatnie spotkane ptaki dzisiejszego dnia :D

Docieramy do mostu kolejowego w Marcinkowie :





Sebek foci kadry aby się nie powtarzały :)


Z Marcinem wpisujemy się do geocacha i jedziemy do domu :)
Lecz najpierw podziwiamy widok na most...

I Chłopaki po raz kolejny bawią się w fotografów ornitologów z National Geographic




Później przystanek regeneracyjny w Wylatowie :)


I do domku już brzegiem Jeziora Popielewskiego :)
Uch , ale się rozpisałem :)

Ślad trasy :)
Pokaż trasę GPS/2666276

Dziękuje za udany dzień i życzę nam wszystkim aby wyjazdy integracyjne były chlebem powszednim :)

Pogoda wspaniała więc wsiadłem na rower i popędziłem przed siebie :)
Na początku miało być w "koło komina" , ale jak wyjechałem za miasto , wpadłem na
pomysł odwiedzenia wsi Gołąbki.



Wpakowałem się na tą drogę na szczęście tak było tylko przez 400 metrów.



Rower ubłocony :)





I w wielu miejscach w lesie wycinka drzew


Na drzewach jeszcze opisany dystans z Zimowego Biegu Trzech Jezior :)




Pozdrawiam ;)

Kilka dni wcześniej umówiliśmy się z Sebastianem , że poniedziałek będzie rowerowy.
Tak też zrobiliśmy i o 10:30 ruszyliśmy jednośladami przed siebie .
Sebastian tak wypracował formę w zime , że nie wytrzymywałem tempa i musiałem czekać na każdym skrzyżowaniu ;)

(fot. Sebastian Jeżewski)

Jak zwykle wyprawy rowerowe z Sebastianem są obfite w wspaniałe widoki krajobrazowe


Dowód że byłem :)

(fot. Sebastian Jeżewski )

Były podjazdy i zjazdy . Na szczęście dzisiaj prawie nie wiało i wiatr był na tyle delikatny , że nie przeszkadzał :)


(fot Sebastian Jeżewski)

Na swej drodze spotkaliśmy nawet konie





Ślad GPS
Pokaż trasę GPS/2666276
Kolejny udany i fantastyczny wypad na rower :)


(fot Sebastian Jeżewski)

Oby więcej takich dni :)

Z Sebkiem przez błotne lasy :)

Pokaż trasę GPS/2666276


(fot Sebastian)

i Sebastian :)



:) Dobry wypad ;)

"Sylwester Rowerowy 2012"

Pokaż trasę GPS



Takie wydarzenie miało miejsce dzisiaj w miejscowości Kujawki gdzie ekipowo:
Pan Jurek , Mateusz , Sebastian . Uprzednio wymienione osoby próbowały rozpalić sylwestrowe ognisko ... Niestety zbyt dobrzy z nas ludzie i egzamin z piromani oblany ...



I Sebek zmarznięty przez 1000% zaangażowanie w rozpalanie , na szczęście się okazało, że dobry z niego strażak ;)



Więc nic innego nie pozostało jak zjeść zimne kiełbaski i napić się herbaty z termosu ;)





Następnie wszyscy udaliśmy się na skarpę i tam zrobiliśmy sobie małą przerwę na uwiecznienie tej chwili .

Powrót:
Pokaż trasę GPS
Bardzo udany dzień rowerowy , pozdrowienia dla ekipy ;) !

Przed południem zadzwonił Sebastian , że ma ochotę iść na rower(zdziwienie :D)
Więc umówiliśmy się , że pojeździmy...

Ruszyliśmy do Popielewa gdzie musiałem pokazać swoją moc i wzburzyłem delikatnie jezioro...


Później wpadłem a w sumie zlitowałem się nad biednym Sebastianem , że musiałby jeszcze raz wyjść na rower aby dokręcić do 8 tyś , wiec rzuciłem hasło, że jedziemy w koło jeziora Popielewskiego ...

Oczywiście Sebastian zna te tereny jak własną kieszeń i zadbał o to abyśmy się rozgrzali, a jak się najlepiej rozgrzewa na rowerze ? Pod górkę wioooooo!!! ;)



[jak zwykle zdjęcia nie oddają wysokości, nachylenia ]

Wspólna fota :



I wałem wydartowskim do domku ...

Aaaaa, jeszcze jedna fota czy też focisz ;)


Pozdrawiam Świderson :D

Już się bałem, że listopad będzie bez wpisu ...

Z Sebastianem w koło komina ;)

Pokaż trasę GPS

Do Lidl'a z Sebastianem zobaczyć akcesoria rowerowe :) Spotkanie z Panem Jurkiem :)
W pierwszą stronę
Pokaż trasę GPS

Rynek :)


Shot at 2012-08-23

I Sebek mnie uchwycił jak goniłem obiad :)


Shot at 2012-08-23

Powrót :
Pokaż trasę GPS

Pozdrawiam.

Wypad nad jezioro Wierzbiczany i zerwany łańcuch .

Później konserwacja napędu :)


Shot at 2012-07-23

Później na działkę :)


Shot at 2012-07-23