Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2011
Dystans całkowity: | 220.95 km (w terenie 72.00 km; 32.59%) |
Czas w ruchu: | 12:29 |
Średnia prędkość: | 17.70 km/h |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 17.00 km i 0h 57m |
Więcej statystyk |
Piątek, 4 listopada 2011
Na pra wa
Wczoraj wziąłem się za naprawę luzu w tylnej piaście... Z pomocą przywędrował Sebastian...
Jak się okazało ... Miałem odkręcony Bembenek ... Cud, że nic się nie zniszczyło podczas jazdy i również okazało się, że denerwujący a jeszcze bardziej irytujący hałas powstawał właśnie w tylnej piaście ... Co go powodowało ?
Luźna tuleja do której powinien być przymocowany bembenek . Historia z happy end'em :) Maszynka jeździ jak nówka funkiel :D
Pozdrawiam:)
Jak się okazało ... Miałem odkręcony Bembenek ... Cud, że nic się nie zniszczyło podczas jazdy i również okazało się, że denerwujący a jeszcze bardziej irytujący hałas powstawał właśnie w tylnej piaście ... Co go powodowało ?
Luźna tuleja do której powinien być przymocowany bembenek . Historia z happy end'em :) Maszynka jeździ jak nówka funkiel :D
Pozdrawiam:)
- DST 0.28km
- Czas 00:02
- VAVG 8.40km/h
- Sprzęt Kross level a2
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 listopada 2011
Kategoria 20 km - 49 km
3-11-2011
Czas na wpis z dzisiejszej wyprawy (oczywiście jem teraz orzeszki smażone i piję gorącą herbatę celebrując ten wpis ).
Razem z kompanem Sebastianem udaliśmy się w kierunku Rękawczyna... Pogoda cudowna prawdziwa Polska jesień ! I ten wiatr we włosach liście w zębach , cud świata ...:D
Dojechaliśmy dość energicznie i pewni siebie :D
Naród przemówił ...
Następnie pojechaliśmy poszukać ukrytego jeziora (podobno ktoś z premedytacją je ukrył ) , droga do niego niczym bieg katorżnika ( słyszał ktoś o tym biegu? Polecam), kłody , dziury, tylko kąpieli nie było... Błotnej...
Tak powstały te ujęcia :
Po kilku przeprawach przez jeziora liści kałuże gałęzi i masę niebezpiecznych pułapkowych korzeni, który każdy tylko czyhał na przerzutkę i hak , aby tylko zniszczyć rumaka, by poniósł klęskę , a nie zwycięstwo... Tym razem, jak i wielokrotnie było inaczej. Wygraliśmy! Znaleźliśmy skarb ... Ukryte przez potwora , poczwarę , monstrum, jezioro ... Ukryte jezioro , to nie byle jakie , takie tam zwykłe jezioro...
Dało to nam +20 do uznania i +5 do nieśmiertelności...
Sebek sprawdzający pomost na ukrytym jeziorze...
Nie wiem czy słyszeliście i czytaliście , ale sprawa nabrała takiego tempa i obrotu że nawet paparazzi nas nie opuszczali , nawet na moment :
Nawet robili zdjęcia z ukrycia ...
Czasami świadomie i bezczelnie :
Na końcu zostali zdemaskowani przez co przesyłam dla wszystkich pozdrowienia :
Na koniec miły akcent mój rumak w deszczu liści , czy też odchłani listnej :D
Razem z kompanem Sebastianem udaliśmy się w kierunku Rękawczyna... Pogoda cudowna prawdziwa Polska jesień ! I ten wiatr we włosach liście w zębach , cud świata ...:D
Dojechaliśmy dość energicznie i pewni siebie :D
Naród przemówił ...
Następnie pojechaliśmy poszukać ukrytego jeziora (podobno ktoś z premedytacją je ukrył ) , droga do niego niczym bieg katorżnika ( słyszał ktoś o tym biegu? Polecam), kłody , dziury, tylko kąpieli nie było... Błotnej...
Tak powstały te ujęcia :
Po kilku przeprawach przez jeziora liści kałuże gałęzi i masę niebezpiecznych pułapkowych korzeni, który każdy tylko czyhał na przerzutkę i hak , aby tylko zniszczyć rumaka, by poniósł klęskę , a nie zwycięstwo... Tym razem, jak i wielokrotnie było inaczej. Wygraliśmy! Znaleźliśmy skarb ... Ukryte przez potwora , poczwarę , monstrum, jezioro ... Ukryte jezioro , to nie byle jakie , takie tam zwykłe jezioro...
Dało to nam +20 do uznania i +5 do nieśmiertelności...
Sebek sprawdzający pomost na ukrytym jeziorze...
Nie wiem czy słyszeliście i czytaliście , ale sprawa nabrała takiego tempa i obrotu że nawet paparazzi nas nie opuszczali , nawet na moment :
Nawet robili zdjęcia z ukrycia ...
Czasami świadomie i bezczelnie :
Na końcu zostali zdemaskowani przez co przesyłam dla wszystkich pozdrowienia :
Na koniec miły akcent mój rumak w deszczu liści , czy też odchłani listnej :D
- DST 43.74km
- Teren 10.00km
- Czas 02:19
- VAVG 18.88km/h
- Sprzęt Kross level a2
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 listopada 2011
Kategoria 20 km - 49 km
2-11-2011
Bardzo ładny, ciepły Listopadowy ??Listopadowy??? TAK! Listopad wspaniały jak na tę porę roku :) Trzeba korzystać z tego dobrodziejstwa i jeździć ! Nieprawdaż ?
Wyruszyłem przez miasto, później koło cmentarza w kierunku Rudek czy też Rudki :)
Kozłowo Jastrzębowo Kruchowo Niewolno ... To tak po drodze , a po drodze ? Wspaniałe widoki opadającej mgły , jak żałuję, że akumulatory mi padły... Na szczęście (podobno porządne) są już zamówione :) Piękne połacie liści żółtych i z resztą w całej palecie barw jesieni :)
Tylko głupie samochody ! Nie wiem czy oni nie zauważają rowerzystów? Niektórzy jeżdżą jak cioty tymi stalowymi puszkami !
A o poranku mojego kross'ika dopadł ... Zobaczcie sami :)
(niżej )
Pozdrawiam
Wyruszyłem przez miasto, później koło cmentarza w kierunku Rudek czy też Rudki :)
Kozłowo Jastrzębowo Kruchowo Niewolno ... To tak po drodze , a po drodze ? Wspaniałe widoki opadającej mgły , jak żałuję, że akumulatory mi padły... Na szczęście (podobno porządne) są już zamówione :) Piękne połacie liści żółtych i z resztą w całej palecie barw jesieni :)
Tylko głupie samochody ! Nie wiem czy oni nie zauważają rowerzystów? Niektórzy jeżdżą jak cioty tymi stalowymi puszkami !
A o poranku mojego kross'ika dopadł ... Zobaczcie sami :)
(niżej )
Pozdrawiam
- DST 22.15km
- Teren 3.00km
- Czas 00:58
- VAVG 22.91km/h
- Sprzęt Kross level a2
- Aktywność Jazda na rowerze