Czwartek, 3 maja 2012
Kategoria 50 km -99,9 km
Majówka
Dzisiaj był wielki dzień dla biegaczy startujących w półmaratonie Jana Kilińskiego, wiec z racji tego, że zrezygnowałem z uczestnictwa postanowiłem pojechać na stadion pokibicować . Na miejscu spotkałem Sebastiana z którym wyruszyliśmy na trasę do Popielewa.
Kilka ujęć , większość zdjęć Sebastiana.
Shot at 2012-05-03
Shot at 2012-05-03
I pierwszy biegacz , który niezłą wypracował przewagę :
Shot at 2012-05-03
Następnie oddelegowaliśmy i eskortowaliśmy w asyście policji i grupy rowerowej z Mogilna , delikwenta , biegacza przez całe miasto prawie na stadion.
Koleś naginał mniej więcej 19 km/h wow.
Pacze :
Shot at 2012-05-03
Nie pacze :D
Shot at 2012-05-03
---
Druga część wycieczki i kolejny epizod rozpoczął się popołudniu . Gdzie z Sebastianem wybraliśmy się na Gołąbki w celu kąpieli.
Wyżej i wcześniej wymieniony kompan rowerowych wojaży wykrakał sobie najpierw przebitą oponę , a później nam deszcz i małą namiastkę burzy ... Woda urocza i ciepła .
Z plaży zdjęć nie będzie :p
Po wypiciu soku z gumi jagód ruszyliśmy do grobu żołnierza francuskiego.
Shot at 2012-05-03
Gdzie zdobyłem swój pierwszy "kesz"
Shot at 2012-05-03
Shot at 2012-05-03
Shot at 2012-05-03
Słonecznie było do tego stopnia, że spalone mam ręce :D
Będzie boleć ...
Kilka ujęć , większość zdjęć Sebastiana.
Shot at 2012-05-03
Shot at 2012-05-03
I pierwszy biegacz , który niezłą wypracował przewagę :
Shot at 2012-05-03
Następnie oddelegowaliśmy i eskortowaliśmy w asyście policji i grupy rowerowej z Mogilna , delikwenta , biegacza przez całe miasto prawie na stadion.
Koleś naginał mniej więcej 19 km/h wow.
Pacze :
Shot at 2012-05-03
Nie pacze :D
Shot at 2012-05-03
---
Druga część wycieczki i kolejny epizod rozpoczął się popołudniu . Gdzie z Sebastianem wybraliśmy się na Gołąbki w celu kąpieli.
Wyżej i wcześniej wymieniony kompan rowerowych wojaży wykrakał sobie najpierw przebitą oponę , a później nam deszcz i małą namiastkę burzy ... Woda urocza i ciepła .
Z plaży zdjęć nie będzie :p
Po wypiciu soku z gumi jagód ruszyliśmy do grobu żołnierza francuskiego.
Shot at 2012-05-03
Gdzie zdobyłem swój pierwszy "kesz"
Shot at 2012-05-03
Shot at 2012-05-03
Shot at 2012-05-03
Słonecznie było do tego stopnia, że spalone mam ręce :D
Będzie boleć ...
- DST 51.30km
- Teren 3.00km
- Czas 02:31
- VAVG 20.38km/h
- Sprzęt Kross level a2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Należy się Tobie nagroda dla najefektywniejszego kibica - pragnę zaznaczyć że Mateusz wyklaskał wszystkich zawodników i jednego nawet napoił :P
sebekfireman - 13:14 piątek, 4 maja 2012 | linkuj
Też byłem wczoraj w tamtych okolicach, szkoda, że nie udało się nam gdzieś spotkać.
Szacun dla tych biegaczy, walczyć w taką pogodę! jelon85 - 21:31 czwartek, 3 maja 2012 | linkuj
Komentuj
Szacun dla tych biegaczy, walczyć w taką pogodę! jelon85 - 21:31 czwartek, 3 maja 2012 | linkuj